Forum Zakochane.Zdradzone.Niespełnione Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
Opowiadanie-dokończmy je!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zakochane.Zdradzone.Niespełnione Strona Główna -> Twoja twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Nie 16:37, 11 Cze 2006    Temat postu:

ale masz wyobraźnie (...)

To był diabeł, zniszczył niewinnośc Kasi(...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Nie 17:46, 11 Cze 2006    Temat postu:

Ten ognisty diabeł powiedział do niej
-Jedno życie...zginie gdy wypowiesz słowa "kocham Cię"-i Kasia się ocknęła.Okazało sie że leżała na moście,zemdlała.
Nie pamiętała co jej sie śniło,ale zauważyla ze jest juz bardzo późno bo gwiazdy i księzyc oślepiały jej oczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Nie 18:12, 11 Cze 2006    Temat postu:

sama do siebie mamrotała coś pod nosem. Wróciła do domu, po kilku dniach już nie pamiętała o tym co ją spotkało. Chodziła na spacery, gdy pewnego dnia spotkała przystojnego chłopca. Spotykali się coraz częściej. Narodziła się miłość (...)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zośka
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakliczyn

PostWysłany: Nie 22:37, 11 Cze 2006    Temat postu:

Zapomniała o Louisie i o wszsystkim tym co był ..gdy kiedyś spotkała go na ulicy pryzpomniało jej sie wszytsko co było z nim związane miłośc do niego powróciła spotykałą go częśćeij tak "przypadkowo" nie miała jednak odwagi zerwać z tamtym...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Pon 6:38, 12 Cze 2006    Temat postu:

Tamten wymagał aby go kochała, aby mówiła mu o miłości, a ona przeciez nie mogła (...)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Pon 8:07, 12 Cze 2006    Temat postu:

Wiedziała ze nie mogła..ale nie wiedziała czemu,bo nie pamiętała tamtego wieczoru.Minęły 3 miesiące.Zerwała z Arturem.Bo znów nadszedł czas,pięknej pogody.Już wakacje nadeszły,a w tym czasie Kasia wolała być sama...albo po prostu czekała na coś co może ją spotkać.
Pewnego słonecznego dnia,udała sie w stare miejsce,powspominać czasy gdy poznała louisa...tak dawno go nie widziała.Stanęła na moście,tym razem już się nie bała.Patrzyła w dół..
-To tak nisko.Czego ja sie bałam?-patrzyła w swoje brzydkie odbicie w tafli wody.
Przestała o siebie dbać,jej włosy były potargane,jej cera była już nie tak gładka jak kiedyś,przestała sie pięknie ubierać...Patrzyła w to odbicie i nie widziała siebie..Tylko zupełnie obcą jej dziewczynke,bardzo zagubioną...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Pon 16:28, 12 Cze 2006    Temat postu:

coś zamotało mostem i dziewczynka wpadła do wody (...)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zośka
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakliczyn

PostWysłany: Pon 16:32, 12 Cze 2006    Temat postu:

topiła się i krzyczała o pomoc nagle ktoś wskoczył do wody by ją uratowac okazało się ze to był ON Louis ...wyciągną ją na brzeg ona oprzytomniała i popatrzyła mu w oczy....zapytała
czemu to zrobiłeś? a on odpowiedział jej-gdybym pozwolił Ci zginąć nigdy nie wiedziała byś jak bardzo Cię kocham...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Pon 19:43, 12 Cze 2006    Temat postu:

Kasia nie mogła uwierzyć własnym uszom."On mnie kocha...co wiec ja czuje?"Leżeli na brzegu rzeki cali mokrzy i wreszcie mogli dłużej porozmawiać.Nagle jednak Louisowi popłynęła łza po policzku,Katarzyna otarła mu ją i zapytała
-Co sie stało?
-I tak nie zrozumiesz...-popatrzył na most w wode i na kasie.-Znów tu jest.Lepiej uciekaj,i nigdy więcej nie patrz na mnie tak jak teraz patrzysz.
-Co?Myślałam ze mnie kochasz?!
-Ciiiicho!Bo usłyszy!
-O kim ty mówisz-Kasia czuła się zgubiona,nie rozumiała tego człowieka.Niby czuła ze jest jej przyjacielem,ale tak na dobre,to nic o nim nie wiedziała.
-Diabeł.Pilnuj się.On zawsze jest przy Tobie...-Kasia nie rozumiała wciąż dlaczego Louis tak myśli.Może to on doprowadza diabła do niej?
Katarzyna zgłupiała totalnie.I przemoknięyta wróciła do domu.Musiała sie przespać...Musiała pomyśleć nad tym wszystkim....
----------------------------------------------
Myśle ze powinniśmy bardziej rozwinąć ta historie i nie wplatać krótkich wątków.Niech każdy opis bedzie długi...Nie skracajmy tego fandastycznego opowiadania..bo sie rozkręca:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zośka
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakliczyn

PostWysłany: Pon 21:39, 12 Cze 2006    Temat postu:

W nocy Katarzyna nie mogła spać...myślała nad tym o co chodziło Louisowi i czemu tak naprawde ją uratował...czy chcial ją ostrzec przez diabłem..czy wprost przeciwnie chciał go przyciągnąc by był liżej nie....te wszystkie pytania nie dawały spać dziewczynie..rano gdy wstała była nie przytomna nie wiedziała co ma robić...z początq chciała znależć Louisa i zapytac go o co tu chodzi ale rozmyśliła się gdyż nawet nie wie gdzie on jest a po za tym czy by jej odpowiedział...odpowiedział szczerze....Bała się i nie iwedziała co dalej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Śro 10:05, 14 Cze 2006    Temat postu:

Następnego ranka,Katarzyna ubrała się pożądnie i wybiegła z domu,niestety nie zauważyła ze za nią biegnie jej brat Bartosz.
Dobiegła do parku gdzie pierwszy raz go spotkała,i siedziała.Jej brat ja obserwował przez cały czas "Co ona tak całymi dniami robi?"-zastanawiał sie Bartosz.
Już wybiła godzina 18 a Katarzyna nadal siedziała w parku.Bartosz w momencie gdy chciał już iść do domu,zobaczył ze Katarzyna z kimś rozmawia.Ale nikt koło niej nie siedzi.Przyglądał sie jej jeszcze przez godzine,a jej buzia sie nie zamykała.
PO chwili Kasia wstała i przeszła koło Bartosza,ale go nie zauwazyła.On jednak usłyszał słowa wychodzace z jej ust
-Więc znajdę.-i zniknęła w lesie.
Bartosz po raz pierwszy nie śmiał się z niej,zaniemówił.Gdy usłyszał te słowa...ciarki przeszły mu po plecach,czuł...jakby to nie Kasia je wypowiadała,tylko jakaś niestworzona istota...Bał się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy
Startowiec



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:27, 16 Cze 2006    Temat postu:

Od tego dnia Katarzyna nie byla już tą samą dziewczyną.Zmieniła się,obiecała ze znajdzie.Że znajdzie serce Louisa.Obiecała to temu,temu co jest nad nia i nad całą ludzkością.Obiecała temu kto rządzi.Obiecała naszemu stwórcy...Szatanowi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Pią 16:39, 16 Cze 2006    Temat postu:

Tydzień później spotkała Louisa na moście.Codziennie tam przychodziła,ale on bywał tam tylko w deszczowe dni,gdy mgła unosiła się nad rzeką.
Stanęła koło niego odważnie.Wiedziała ze teraz musi ukraść mu serce,zeby sama przeżyła.Kasia jednak do końca nie rozumiała słów Szatana..."Jak mam człowiekowi ukrasc serce?"zastanawiała się.Choć na zewnatrz przypominała ta sama Katarzyne co zawsze,w środku była opentana...
Louis stał koło niej i patrzył w odchłań,nagle odezwał się:
-Czemu dziś już się nie smiejesz?Tak jak pierwszego razu?-Katarzyna milczała.-Pamiętasz,mówiłem ostrzegałem,nie zadawaj sie ze mna...ale ty musiałaś!!!Teraz wszystko bedzie dla Ciebie niejasne,wszystko zmieniać bedzie kolory...Juz nic nigdy nie zobaczysz kolorowe,wszystko czarno białe.Tylko jedna rzecz,jedna osoba,jedna sprawa...twoja misja..bedzie się wyróżniać.Zobaczysz ją...w odpowiednim momencie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabia
Ziomal



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:08, 16 Cze 2006    Temat postu:

Kasia spojrzała na niego zdumiona. "Mam już swoją misję" pomyślała.
-Nie uratujesz mnie- powiedział Louis- Szatanowi nie wyrwiesz serca, które jest mu potrzebne. On trzyma moje. Długo się opierałem. Dlatego moje jest tak cenne. Twoje też. Już je ma.- dokończył cicho, łamiącym się głosem chłopak.
Wyglądał teraz jak biedne dziecko, które nie wie, co ze sobą zrobić.
-Nie- odpoweidziała Kasia, przytulając go- Ty ciągle się bronisz. Pokochałeś. Nie jesteś jego sługą. Już nie bezwarunkowym. Razem znajdziemy drogę. Ty wiesz, gdzie iść. Razem uwolnimy wszystkie serca!
-Ty ciągle nic nie rozumiesz, Kasiu- wypłakał Louis- na prawdę można uwolnić tylko to serce, które pragnie się uwolnić. Przeniosę cię tam. Ale muszę cię ostrzec. Tam wszysko się zmienia. Wszystko. Nie będziemy sobą a najprawdopodobniej zapomnimy po co tam poszliśmy.
-A mamy inne wyjście?- zapytała Kasia. Brak odpowiedzi był oczywisty. Louis wziął Kasię za rękę i wypowiedział niezrozumiałe słowa. Kasia zamknęła oczy. Gdy je otworzyła, oczom jej ukazał się przerażający widok...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Pią 23:55, 16 Cze 2006    Temat postu:

Podziemia.Ciemno,zimno i nieprzyjemnie.Mnustwo mostów,mnustwo sznurów,a pod nimi...mgła.Ciemna,mroczna mgła.Jacyś niby ludzie,pomarszczeni,brudni,spoceni...Katarzyna z przerażeniem patrzyła na to co ja otaczało.Louisa przy niej nie było.Gdzieś zniknął.
-Jestem w...piekle?-powietrze jej nie odpowiedziało.Jesli w ogóle mozna nazwać to czym sie tam oddychało,powietrzem.Nagle poczuła w swej dłoni że trzyma karteczke.Na małej czarnej kartce napisane było
"Wrócisz tylko wtedy gdy w zapomnieniu odnajdziesz siebie"i kartka natychmiast się spaliła,parząc Katarzyne w dłoń.
Przerażona,ale jednocześnie zdeterminowana Kasia,marzyła w momencie gdy sie tam znalazła,natychmiast wydostać.Wiec szła przed siebie,drobnymi krokami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Sob 21:49, 17 Cze 2006    Temat postu:

i wdepła w psią kupę (świruje)

I szła, mijała dziwnych ludzi, o ile można ich nazwac ludźmi, mijała spocone, smierdzące, obleśne stworzenia, dopiero teraz zauważyła, że czuje się inaczej. Dopiero teraz zauważyła, że reaguje na to co ją otacza w inny sposób. Nagle obok niej pojwaił się Louis, szepnął jej do ucha, głosem jaiego nie znała "nosisz dziecko diabła" ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Nie 16:46, 18 Cze 2006    Temat postu:

I zninął.Rozejrzała się powtórnie...lecz znów nie było przy niej Louisa.Co powiedział?Zapomniała.
Szła dalej,mijała mosty,człeko-podobne istoty.Nie wie ile minęło,rok,może dwa,może cała wieczność przeminęła...a może kilka sekund,gdy nagle stanęła na najwyższym z mostów i spotkała dziwnego człeko-podobnego stwora.Był wielki,czasami mały...brudny,śmierdzący...przemówił do niej.
-Aż tu zawędrowałaś dziecino.-Katarzyna już strachu nie czuła,choć ta istota zupełnie była jej obca,przy niej,czuła ukojenie...
-Gdzież jestem?-zapytała
-Jedni nazywają to niebem dla wybranych...inni po prostu piekłem.
-A ty?-zapytała zmieszana Katarzyna
-Odchłań bez wyjścia.Pokochałaś kiedyś kogoś Katarzyno?-nagle istta zapytała niespodziewanie.
-Chyba,nie wiem...kim jesteś?
-Nie myśl o mnie,zapomnij o tym co bylo.Kochałaś kiedyś Katarzyno?-Minęło bardzo dużo czasu,tak duzo ze wskazówki na zegarku u ręki Katarzyny zwariowały i wciąż kręciły sie jak szalone.Przez ten cały czas Katarzyna rozmawiała z tą istotą,która z chwili na chwile stawała sie jej bliższa.
-Zdradź mi swe imie-powtarzała Katarzyna...Lecz istota nie chciała,nie pozwalała.Jednak wciąż zadawała jej to samo pytanie
-Kochałaś kiedyś Katarzyno??-za każdym razem Kasia nie odpowiadała na zadane pytanie..tak jakby słyszala co innego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Nie 17:20, 18 Cze 2006    Temat postu:

poczuła ból, ręka tej istoty przeszyła jej brzuch. Kaśka dopiero teraz sobie uświadomiła, co powiedział jej Louis, że jest w ciąży, że to dziecko demona. Zaczeła uciekać, ale wcale się nie oddalala, cały czas czuła w swoim ciele ciało jeszcze kogoś, nagle stanął przed nią Louis, odszarpnął obleśną, brzydką, starą, bez skóry dłoń. Kazał jej uciekać, lecz ona stała, wiedziała, że jesli urodzi to dziecko, na ziemię zejdzie diabeł, unicestwi bezbronnych ludzi, zastanawiała się co jej zostało ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Nie 17:29, 18 Cze 2006    Temat postu:

Ocknęła sie przy tym stworze...Popatrzyła na swój brzuch jeszcze raz na ręce istoty."To tylko sen?"pomyslała....odetchnęła z ulgą...Nagle jakieś głosy,jakies twarze zaczely stać nad nia,krzyczec jej w twarz,zionęły w nia gorocym powietrzem,powtarzajac
-Tu nic nie jest snem!!!!!-Kasia uciekała,biegła przed siebie,biegła po mostach...wpadła w otchłań....
Ocknęła sie przy stworze.Była cała mokra,ale teraz bezpieczna.Przerażona.Cała sie trzesła.Istota spojrzała na nia i zapytała przeszywajacym głosem
-Co sie stało?
-Cos sie ze mna dzieje.Uratuj mnie.
-Nie.-Kasia nie mogła uwierzyć ze ta istota zadała jej ból.Nie pomogła jej.Nie chce pomóc.A myslala ze znalazła przyjaciela...
-Zgnijesz jak owoc na łonie natury.Zgnijesz jak resztki jedzenia w zołądku wygłodniałego niedzwiedzia.Znikniesz na zawsze.Nie pojełaś istoty bycia!Za to na swiat przyjdzie nowy władca!!!-Krzyczał na nią stwór.
Katarzyna znów sie ocknęła.Cała sie trzesła,zaczeła płakać.
-Co sie ze mna dzieje-powtarzała w niebogłosy.Czuła odraze do istoty z która spedziła kilka chwil...lub całą wieczność.
-Co sie stało?-zapytała istota.
-Nic.
-Pomogę ci.
-W czym?Nie potrzebuje twej pomocy.-Istota zaczela sie do niej zblizać.Dotknęła ją swoim mokrym,obleśnym brudnym ciałem...Kasia zaczeła krzyczec tak ze coś w niej drgnęło.Nagle urosło...teraz już wiedziała ze strach buduje to co sie w niej narodziło....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy
Startowiec



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:34, 26 Cze 2006    Temat postu:

Przez kilka dni,moze lat...juz sama nie wie,musiała żyć blisko tego stwora...Musiała żyć bardzo blisko.I z dnia na dzien coś w środku niej rosło.Gdy sie tylko denerwowała na zachowanie lub wzrok obleśnej istoty,jej brzuch był coraz wiekszy...
Istota wciąż powtarzała słowa
-Kochałaś kiedyś Katarzyno-a ona wciąż milczała i patrzyła w odchłań...marzac by wreszcie sie stoczyć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zakochane.Zdradzone.Niespełnione Strona Główna -> Twoja twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM