Forum Zakochane.Zdradzone.Niespełnione Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
Opowiadanie-dokończmy je!
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zakochane.Zdradzone.Niespełnione Strona Główna -> Twoja twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Pon 13:23, 05 Cze 2006    Temat postu: Opowiadanie-dokończmy je!

Więc prosta sprawa.ja zaczynam opowiadanie a następna osoba je dalej ciągnie...Itd az uznamy ze to koniec.

Pewnego deszczowego poranka,Katarzyna nastoletnia dziewczyna,zupełnie niepodobna do rówieśniczek, wstała w wesołym humorze.Nie wiedzieć dlaczego właśnie dziś starała się pięknie dobrac ubrania do jej delikatnej cery. Choć nadal patrzeć na Siebie nie potrafiła i lustro zbite lerzało na podłodze w ubikacji.Wzieła jeden kawałek i umalowała swoje drobne usteczka.To dziś właśnie chciała zadbać o siebie...ponieważ czuła,że coś sie wydarzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastazja
Startowiec



Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:16, 05 Cze 2006    Temat postu:

Kasia nie miała dużo znajomych, ponieważ nikt nie potrafił jej zrozumieć. Była inna niż wszystkie nastolatki.. Tego dnia pomimo brzydkiej pogody dzieczynka poszła do parku.. była jesień, więc wszędzie leżały liście w ciepłych kolorach.. odcienie brązu i czerwieni.. Kasia uwielbiała tą pore roku.. zawsze jest tak..romantycznie.. Niestety nigdy nie miała osoby, która byłaby dla niej całym światem.. aż do tego dnia.. wędrując po owym parku......

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabia
Ziomal



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:58, 06 Cze 2006    Temat postu:

W tym samym czasie, kiedy Katarzyna malowała swoje usteczka koralowe patrząc w kawałek rozbitego lustra, gdzieś na drugim końcu miasta, w pokoju, który trudno byłoby nazwać uporządkowanym, budził się Bartek. Persona nie zawsze lubiana przez ogół. Nic dziwnego patrząc na jego powierzchowność. Uroda typowego drecha- włączając w to przerośnięty kark, ogoloną pałę i niezbyt inteligentny wyraz twarzy. Wcisnął się w te same ciuchy co zwykle- nie bacząc na ich wątpliwą świeżość. Zamierzał ją nadrobić zużywając tonę dezodorantu równie wątpliwej jakości a co gorsza- skuteczności...
Popatrzył na swoją komórkę, trzymającą się już tylko na słowo honoru. To słowo dziwnie brzmiało w odniesieniu do Bartosza. Szczególnie, gdyby popatrzeć na jego wczorajszy bieg za staruszkami- czy też ich torebkami. "Trza by se skroić jakąś nowszą niż starszą" Z tą myślą wyruszył przed siebie nie rozkoszując się bynajmniej pięknem jesiennego krajobrazu...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak pomyślałam, że w opowiadaniu powinien być jakiś niedomyty charakter, żeby nie było tak różowo Wink Jakbyście stwierdziły, że przegięłam- nakrzyczcie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Wto 15:49, 06 Cze 2006    Temat postu:

Bartosz biegł przed siebie...natomiast Kasia w tym samym czasie w tym samym parku...dostrzegła samotnego chłopaka....Siedział na mokrej ziemi ubrany w czarna kurtkę i ciemne spodnie,na nogach miał ciężkie glany.Włosy..włosy długie i opadajace całkowicie na twarz.Ten chłopak zdawał jej sie choć zupełnie obcy,w duszy...bardzo bliski,podobny do niej...do jej charakteru."Jakiś metalowiec" pomyślałby przechodzień...ale nie ONA...Kasia widziała w nim coś czego nikt nie dostrzegał...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabia
Ziomal



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:56, 06 Cze 2006    Temat postu:

"pryszcz na prawym policzku" Razz Wybacz- nie mogłam się powstrzymać... To rzecz jasna nie jest dalszy ciąg opowiadania Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Wto 19:57, 06 Cze 2006    Temat postu:

Podeszła do Niego, miło zaskoczona była, gdy na jej widok się usmiechnął. Poprosił, aby usiadła obok Niego. Niechętnie, bo jednak przestraszona Katarzyna uklękła przy chłopcu. Milczeli wpatrujac się w kolorowe liście, które odbijały się w szklanych oczach chłopca, któremu po policzku płynęły gorzkie łzy, wypalające ślady, na bezradnej twarzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabia
Ziomal



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:29, 07 Cze 2006    Temat postu:

Nagle zza rogu wypadła staruszka. Na pierwszy rzut oka widać było, że nie doszły jej pieniądze na konto Radia Maryja. Rozwścieczenie jej nie znało granic. "Co też nasz biedny ojciec dyrektor zrobi, bez 90% mojej skromnej emerytury?" (Hmm. Racja- może mu zabraknąć jeszcze tych 500zł do nowego mercedesa...) Staruszka zobaczyła dwójkę zapatrzonych w ziemię, młodych ludzi i jak nie zacznie wymiatać swoją laską! [swoją drogą zadziwiające jest to, że staruszki biegają z laskami tak szybko jak bez...]
-Bandyci! Trawę niszczą! Siedzicie tutaj a do kościoła to kto pójdzie! Jak was matki chowały! Ale ja wam pokażę...- i tu następuje długa scena, kiedy staruszka w moherowym berecie goni za dwójką już-nie-do-końca-małolatów.
Nasza cicha woda- Kasia- zupełnie zaskoczona takim obrotem sprawy, chwyciła swojego nowego kolegę za rękę i biegli w szalonym pędzie, nie zauważając, że staruszka dała za wygraną dwie ulice temu... Młodzi zatrzymali się dopiero pod jej blokiem. Sytuacja była dosyć dwuznaczna. Wciąż trzymając się za ręce, stali tak chwilę, wpatrując się w siebie.
-Kasia jestem. A Ty?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Śro 14:19, 07 Cze 2006    Temat postu:

Chłopak tylko patrzył na promienna twarz dziewczyny.Nie był w stanie odpowiedzieć,może nie chciał?Wyrwał się dziewczynie i szedł w swoja strone...Kasia podązyła za nim.Nagle ów chłopak przyspieszył,tak jakby chciał uciec od niej.Kasia nagle krzyknęła już bardzo zmęczona
-Czekaj!
-Zostaw mnie!!!Dla swoje dobra!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Śro 15:22, 07 Cze 2006    Temat postu:

Katarzyna była bardzo uparta, dogoniła tajemniczego chłopca, złapała za rękę i przytuliła bardzo mocno. Nie wiedząc skąd wzięła tyle sił i odwagi, powiedziała mu szeptem: przy mnie jestes bezpieczny ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Śro 18:24, 07 Cze 2006    Temat postu:

Tajemniczy zbuntowany chłopak przy tej dziewczynie czuł sie jak młodszy braciszek. Poczuł ciepło bijące od dziewczyny.Czuł jej zapach...Nie wiadomo czemu,nagle upadł na ziemie i już sie nie ocknął...Spanikowana Kasia nie wiedziała co robić...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Śro 19:27, 07 Cze 2006    Temat postu:

Zaczęła krzyczeć, ale nikt jej nie słyszał. Pobiegła w jedną stronę, pobiegła w drugą, lecz nikogo nie było w pobliżu. Uklęknęła przy nim, objęła jego głowę, położyła na swoich kolanach. Coś kazało jej pocałować go w usta, zrobiła to, ich wargi zetknęły się na jedną chwilę, poczuła smak, jakiego do tej pory nie czuła ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabia
Ziomal



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:57, 07 Cze 2006    Temat postu:

Miała rację- to nie był zwykły chłopak. Ale nie był też zaczarowanym księciem. Z Kasią zaczęło się dziać coś dziwnego. Świat zdawał sie być coraz bardziej odległy. Kolory rozmywały się, odgłosy zamierały. To wydawało się nie mieć końca... Nagle ocknęła się . Zobaczyła przyglądającego się jej młodego człowieka. Zauważyła, że świat ma niewiarygodną liczbę kolorów. Za zdziwieniem odkryła, że słyszy doskonale z dużych odległości. Co napawało ją największym lękiem- szłyszała myśli przechodzących obok ludzi.
-Czym jesteśmy?- zapytała. Jej głos wydał się dziwny. Trochę jakby nierealny, melodyjny, spokojny. Pomyślała, że teraz może przecięgnąć na swoją stronę każdego.
"jesteś ciągle sobą. Powiedzmy tylko innym rodzajem siebie." powiedział nie otwierając ust. "musisz nauczyć się kontrolować natłok myśli. Teraz można w tobie czytać..." w ostatnim zdaniu można było wyczuć nutkę lekceważenia. Nie zmieniło to jednak faktu, że za Louisem poszła by wszędzie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Śro 22:20, 07 Cze 2006    Temat postu:

nie wiedząc co o tym wszystkim ma myśleć, Kasia zadawała coraz więcej pytań chłopcu, który odmienił jej życie. On sam nie potrafił, jej odpowiedzieć na wszystkie, ale Katarzyna mogła sama zauważyć, że uciekają przed nią wszyskie zwierzęta, nawet ptaki z drzew odlatują, gdy koło nich przechodziła ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Sob 17:28, 10 Cze 2006    Temat postu:

Kasia choć podświadomie czuła się nieszcześliwa,na zewnątrz starała się ciągle uśmiechać..Jeszcze ciągle tego samego dnia,już w południe Kasia i Louis stanęli na drewnianym starym moście.Z poczatku Katarzyna bała sie na niego wejść,wyglądał przerażająco...Louis zdawał się być bardzo odważny,natomiast Kasia bardzo spłoszona.jednak weszła,pokonała strach...i chorobe towarzyszacą jej od narodzenia-lęk wysokości.Stanęli na samym środku mostu,pod nimi mgła unosiła sie nad rwącym strumieniem.Zdawało się jak gdyby most był zawieszony wysoko nad wodą...A było to zaledwie kilka metrów.
Katarzyna jednak nadal starała sie utrzymać na twarzy sztuczny uśmiech i czekała az Louis wreszcie sie odezwie wreszcie coś powie...może sie uśmiechnie?
-Po co TO robisz?-zapytał ją.
-Co?
-Śmiejesz sie.Do czego sie uśmiechasz?Do strumienia płynącego pod nami,do mgły otaczajacej nas,do diabła stojącego koło Ciebie?-przerażona Kasia zaczeła sie oglądać.Ale zrozumiała ze od tej pory nie może wierzyć we wsyztsko co mówi jej nowy przyjaciel
-Nie...Ty Tylko śmiejesz sie ze strachu.-i Louis nagle zniknął w drugiej cześci mostu we mgle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabia
Ziomal



Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:13, 10 Cze 2006    Temat postu:

Czuła się oszukana. Stała tak sama, myśląc. Wiedziała, że gdzieś w oddali jej rodzice wracają do domu. Wiedziała, że ma czas. Zapragnąła spotkać swoich bliskich. Część niej jednak została zamknięta w Louisie. Chłopak dobrze wiedział, kogo przemieniał. Wiedział też, że powoli przejmuje jej serce. Niestety chociaż starał się pilnować, przekazał cząstkę siebie Kasi. Jak to się stało? Pokochał jej naiwność. I jej oddanie. (po raz pierwszy przeraził się. Jak on- istota zła, mogła pokochać? Tęsknił.) Nie przypuszczał, że tak szybko Kasia postanowi go opuścić. Przecież gdyby stojąc na tym moście skupiła się na nim, podążaliby właśnie dalej razem. Ale Kasia skupiła się na rodzinie. Zamknęła oczy, poczuła znajomy, jednak wielokrotnie wzmocniony zapach. Była w domu.
-Już wróciłaś?- usłyszała pełen czułości głos matki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Sob 22:02, 10 Cze 2006    Temat postu:

Nie odpowiedziała..Popatrzyła smutno na matke,bo jakaś cześć jej osobowości została...tam na moście..."Moście nad mgłą".
Poszła do swojego pokoju i zdjęła z siebie mokre ubrania,przebrała sie w piżame i połozyła do łozka...
-Kochanie coś sie stało?-zapytała matka
-Nie.Źle sie czuje.Musze sie przespać.-jej mama z serdecznym usmiechem na twarzy zamknęła cicho drzwi od jej pokoju.
Kasia jednak nie chciała spać,wciąż przed oczami miała sylwetke odchodzącego Louisa.Czuła ze moze wszystko...czuła ze jutro znów nie pójdzie do szkoły,bo znów bedzie chciała przeżyć to co dziś.
"Czemu czuje ze to straciłam?"-zastanawiała się...jednak cisza,tym razem jej nie odpowiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Sob 23:11, 10 Cze 2006    Temat postu:

Dudniły jej słowa: obok Ciebie stoi diabeł. Zaczęło ją przerażać wszystko co jest obok. Czy ona też jest szatanem, podzieliła się z Nim kawałkiem siebie, pocałowała go, oddała mu swoją niewinność, a on powoli zabiera jej duszę, nie mogła spać, wymknęła się oknem na dwór, biegła na most. Czuła, że ma w sobie siłę, jakiej nie miał jeszcze nikt.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Nie 10:56, 11 Cze 2006    Temat postu:

Czuła ze moze zawojować świat,czuła ze tym razem stanie sie cos więcej...
Dobiegła na most...panicznie bala sie na niego wejśc,tym bardziej ze juz było ciemno,i słabo widziała co jest przed nia.
POkonała strach i weszła na sam środek mostu...popatrzyła w dół i powiedziała
-Diable,kochany diabełku..jeśli jeszcze tu jesteś,jeśli wciąż mi to towarzyszysz..to teraz nie pozwolisz mi zginąc...bo mam jakas misje...-i zaczela skakać z całych sił na moscie,rozkołysała go bardzo...trzymała sie mocno przemoknietej liny mostu...Lecz jej nogi frówały w powietrzu...Nagle zobaczyła blask,i coś mocno udezyło ja w głowe.Straciła czucie w rekach i nogach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spragniona (ciacho)
Znajomy:)



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzieś obok miasta aniołów

PostWysłany: Nie 12:13, 11 Cze 2006    Temat postu:

obudziła się na ołtarzu, wszędzie kupe świec (...)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mcrka
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Nie 15:48, 11 Cze 2006    Temat postu:

wstała,lecz jej nogi nie czuły ze chodza po ziemi,nagle zaczeła latać,wzbijała sie coraz wyżej,już była blisko chmur,potem była nad nimi.Coraz wyżej i wyżej.Głowa zaczeła boleć,żołądek zaczał wariować.Była nad ziemia,patrzyła na nia i nagle...dostrzegła mała istotke,wyglądała jak mrówka w czarnych wielkich glanach.Pomachała jej...Mrówka jednak nie zobaczyła Kasi.
Kasia zaczełą krzyczeć,tak głosno ze bębenki w jej uszach pękły.A mrówka okazała sie Louisem który z powodu fal dzwiekowych zniknął...Kasia nadal krzyczała w niebogłosy.Kula ziemska pękła,a z jej środka wyszła tajemnicza postać.Miała dwa rogi umieszczone na głowie,jej czerwone oczy przepalały kasie na wskroś.Ta postać wiedziała o niej wszystko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zakochane.Zdradzone.Niespełnione Strona Główna -> Twoja twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM