Teraz wiem...

pap

że naprawdę KOCHAM i to całym sercem! I wiem, że i on kocha!
Opowiem wam tą krótką historię z dzisiejszego dnia...po prostu szczęście mnie rozsadza, a to jedyne miejsce, gdzie mogę je uwolnić!

Widzieliśmy się ostatni raz 2 dni temu...cudny dzień...wycieczka rowerowa..fotki..buziaki..leżenie obok siebie..pieszczoty! Po prostu miodzio.
Wczoraj nie widzieliśmy się w ogóle, ponieważ robi kurs na szybowce i wczoraj miał pierwsze loty. Ok 24 zadzwonił do mnie, aby mi wszystko streścić...od razu poinformował mnie, że jutro (czyli dziś) się nie zobaczymy, bo znów lata, a potem od razu wyjeżdża na rejs po Bałtyku.
Przesmutałam pół wieczoru...nie trudno..
Dziś rano także było mi nie do śmiechu, ponieważ nie mogłam zobaczyć mojego chłopaka przed wyjazdem..
Nagle sms

"Wolisz, żebym jechał w nocy pociągiem i się widzimy? Czy samochodem i się nie widzimy?"

"No pewnie, że pociągiem! Ale nie chce, żebyś kłócił się z rodzicami o to..."

"złaź pod blok"

zeszłam..a on tam stał..

Powiedział, że mamy 2 minuty, ponieważ rodzice czekają w samochodzie i za moment jadą..

Okazało się, że był już kilkanaście czy kilkadziesiąt km (dokładnie nie wiem) od Lublina i kazał zawrócić ojcu, aby się ze mną na te 2 minuty zobaczyć ze mną.

To jest chyba to! Jestem najszczęśliwsza na świecie!

mirabella

Ciesze się Twoim szczęściem! Smile

Ogólnie kiedyś miałam podobną historie.. Bylam sama w domu a On oczywiscie u mnie. W końcu pojechal..a chwile później zadzwonila mama że nie wraca na noc i zostaje sama. Byłam zła! Nie mogła zrobić tego wcześniej!? (myślałam..) Zostałby chcociaż chwilke dluzej..naciesyzłabym się jeszcze.. Zadzwoniłam i powiedziałam mu o tym..a On na to, że już nie ma jak wrócić. W końcu mieszka na drugim końcu miasta. Zasmuciłam się..Nawet nie miałam co robić. W pewnym momencie zadzwonił. I spytał co robie..a ja że się starsznie nudze i tęsknie. on na to "a co jeszcze dzisiaj możęsz zrobić żeby się ze mną zobaczyc?" ja na to , że nie wiem...a On "wystarczy, że wyjrzysz przez okno" Ale bylam szczesliwa !!!!!!!!!! Posiedzial pol godzinki a od razu cala bylam w skowronkach! Hmm, przejechal pol miasta na rowerze, specjalnie dla mnie w nocy! Wierzycie? Mr. Green

pap

Faceci to wariaci jak kochają Wink

mirabella

A jak ja kocham mojego wariata! Mr. Green

Zośka

Zazdroszcze . . .

majajr

heh fajnie tak, ale nie zazdroszcze ;]

Zośka

a mogłam tak mieć . . . ale zrezygnowalam [.głupia !.]

mirabella

Nie głupia, trafisz na tego swojego Smile

Zośka

nie wierze w miłość . . .

pap

łoj tam nie wierzę nie wierzę... trafi cię to zobaczysz ;p

mirabella

Teraz nie wierzysz Mr. Green

Zobaczysz później.. Smile

Też przechodziłam swoje kryzysy. MYślałam że mój jedyny to ten baran który jedyne co potrafił to wyzywać mnie od najgorszych a co najlepsze za to, że mówiłam że go kocham. Załosne. ALe było minelo, teraz sie z tego smieje.

Mcrka

To piękne..aż się wzruszyłam z historii Pap i z historii mirabelli...
Cudne Smile

faceci to naprawde wariaci,ale za te male wariactka..naprawde kochamy!!

pap

ojj tak... hmmm wczoraj wróciłam..był szczęsliwy...prawie zgniutł mnie ze szczęścia ;p

a wtedy płakał...i dziś się przyznał Wink

Mcrka

Moj Bartek ciągle coś szalonego robi. Z nim się po prostu nie da nudzić...
Ale wiecie co? Czy Ty Pap i Mirabella macie tak samo... Im dłużej jesteście w związku tym bardziej kochacie i dostrzegacie coś czego wczesniej...po prostu nie widziałyście.
Ja...z dnia na dzień(dosłownie) kocham go jeszcze bardziej. Nie boje sie mówić o tym,nawet własnym rodzicom mówie ze kocham go nad życie...Pamietam jakie były moje poprzednie zwiazki...wstydziłam sie mówić "kocham Cię"...a rodzicom...-never ever. Śmiało moge powiedzieć ze przy Bartku wszystko ma swój pierwszy raz Smile

pap

ojj tak i z każdym dniem widzę jaki on jest naprawdę..a on wie jaka ja Wink

Zośka

ciesze się że spotkało Was takie szczęście =] mnie jak narazie nie a Marcin okazał się chyba pomyłką choć nadal dużo nas łączy i nie którzy myślą ze wciąz jesteśmy razem i czasem jest pięknie a zcasem mam dość ale mam nadzieje że taki stan minie . . .

Mcrka

Hmmm. minie...ale niestety tu sprawdzi sie jedna z zasad milosci-na milosc najlepsza jest nowa milosc...niestety Sad

wiem to po sobie!

ps. to wspaniale kazdego dnia moc odkrywać swojego ukochanego...na nowo Smile

mirabella

Ja równiez..

pap

odkrywac i zjadac ;p

Mcrka

hehe.. Zjadać to juz inna sprawa Wink

hehe