Nic - a jednak boli

Nika

Wysłany: Pią 14:26, 02 Lut 2007 Temat postu: Od dawna... Sad

--------------------------------------------------------------------------------

To było dawno... ale wciąż to pamiętam 24.10.2006r. - wtedy pierwszy raz go zobaczyłam... uśmiechnął się do mnie , gdy przeszedł obok to było miłe, szczególnie, że w nowej szkole mało kogo znałam i wydawało mi się, że bardzo mało jest przystojnych chłopaków w szkole... a on... był bardzo przystojny i jeszcze ta blizna koło oka, hehe... wyglądał tak zawadiacko - kolo w moim typie To było dawno. Od tamtej pory ... nic w zasadzie się nie zmieniło. Pisałam z nim, ale... może nawet nie wiedział. że to ja... może mnie z kimś pomylił. Potem... mojej przyjaciółce na studniówce nagadał dużo głupot... o mnie.... jaka ja jestem śliczna i w ogóle... gdy jakiś czas po tym zapytał go ktoś o to... powiedział - że on nic takiego nie mówił. Cóż... było... minęło... może kłamał-nie wiem, nie mam pojęcia jak było na serio.
I... przecież między nami nic tak na prawdę nigdy nie było ! To, że w szkole się na siebie gapimy bez przerwy... to nic nie znaczy ! Więc czemu dzisiaj drobny incydent mnie tak zabolał? Czemu coś we mnie siedzi, przecież, nie mogę nic czuć do człowieka którego nie znam. Jego zdjęcia na necie... na naszej klasie... i moja przyjaciółka, która nagle się znalazła w jego znajomych...
Źle mi z tym wszystkim, ciężko na sercu... strasznie... nie potrafię zapomnieć! nie na zawołanie... więc... już nie wiem co robić...

majajr

tez trudno mi powiedzec cos na ten temat. a moze jednak da sie jakos zapomniec ?? moze nowa znajomosc Ci pomoze ?

Nika

Sama nie wiem... dzisiaj jadę do Wrocka <wrocławia> na Eskę , więc... może kogoś poznam, mam taką nadzieję Smile

bo na wczorajszym Creamfields to byłam raczej nie do życia ;p

majajr

no to zycze powodzenia. Smile

tez moze w krotce pojade do Wroclawia ^^

Zośka

Udanej imprezy =]

Nika

na eskę nie pojechałam- tak jakoś wyszło , ale za to zrobiłyśmy z kumpelami grilla i świetnie się bawiłyśmy - poprawił mi się humor Wink

A co do niego... jak mam coś do roboty to nie myślę tyle o nim. Chcę zapomnieć, bo to nie ma sensu... gdy sobie przypomnę jak powiedział, że to ja go olewałam... to robi mi się go żal. Wcale go nie olałam... ale... chcę , żeby to była już historia - i nie chcę, aby co kolwiek łączyło mnie z tym człowiekiem ...

majajr

i dobrze. i mysl optymistycznie ze bedzie wszystko ok, i bedzie Ci tak fajnie. Wink

Nika

No nie powiem, jest lepiej... staram się jak najmniej o nim myśleć, a jeśli już... to na siłę (!) źle myślę... Jestem upartą osobą , która zazwyczaj dąży uparcie do celów - teraz cel mi się nieco zmienił .Nie chcę aby Siatkarz ze mną był... nie chcę... chcę żeby widział , że bez niego jestem szczęśliwa i wcale się nim nie przejmuję Smile

tak jak teraz... Smile

może mi się to uda - ale najpierw muszę go całkowicie wyrzycić z pamięci i z ... serca, o ile tam kiedyś był.

majajr

wyrzuc. bo to nie ma sensu, napewno. tak jak i Marek ;/... ostatnio dowiaduje sie o nim coraz straszniejszych rzeczy i wiem ze to nie mialoby sensu gdybym dalej o nim myslala ;/

Nika

Masz rację... muszę go wyrzucić ze swojego życia. On tylko by psuł mi psychikę... ale już o nim praktycznie nie myślę. Zrozumiałam wiele... jest flirciarzem i chyba nie wie czym jest miłość - nie mówię, że ja jestem święta, ale... cóż... on to już przesada

majajr

no a Tobie zalezy sie od zycia duzo prawdziwej milosci, duzo szczescia Ci zycze. ;**

Nika

nie wiem... czemu, ale... z każdym dniem go bardziej nienawidzę... a jednak szanuję mimo wszystko, mimo, że jest chamem... flirciarzem , który mnie zranił. To nie ma znaczenia... to było... i nie wróci... już nie żałuję, że się trochę wygłupiłam, bo to było dla mnie nauczką Smile

wiem dziś... że czasem trzeba spasować i nie walczyć Smile

ot... życie