moj przyjaciel Seb ;*

majajr

mieszka 500km ode mnie. jest moim przyjacielem. przysnil mi sie **
takiego snu nigdy jeszcze nie mialam przynajmniej nie z nim.
przyjechal do mnie. bylo tak wspaniale **
przytulalismy sie, calowalismy sie, spacerowalismy. bylo tak cudownie ** tylko kiedy bede tak miala nie tylko we snie??

Fabia

Najwspanialszy człowiek na świecie ale niekoniecznie chciałabyś żeby był Twój?

majajr

owszem chcialabym, ale mieszka ode mnie 500km.
widzisz ja mam swoja Milosc tu, ale On sie do mnie jak narazie nie odzywa. ostatni raz widzialam sie z nim w czwartek, jak byly ferie. czekam na krok od niego, bo nie ebde znow siebie idiotki robila, o nie!, ale z drugiej strony nie zostawie tak tego.
nie wiem co robic. zalamalam sie calkiem juz. jeszcze daje rade, bo tak bardzo chcialabym byc z nim ;[, bo wierze w niego, ze sie odezwie...

Mcrka · Wysłany: Pią 14:54, 02 Mar 2007 Temat postu:

nie czekaj..on widocznie chce z toba zerwac...nie ma innego wyjscia...najlepiej wedlug nich jest wyciszyc sprawe i po prostu "samo sie rozpadnie"..lecz nie! zadzwon do niego i bezczelnie przez telefon mu powiedz ze nie masz ochoty dluzej tego ciagnac..jednym slowem-badz pierwsza...

majajr · Wysłany: Pią 15:41, 02 Mar 2007 Temat postu:

no przydaloby sie tak zrobic, tylko ze ja ciagle robie sobie nadzieje i nie chce z nim zrywac, bo mi sie podoba, bo zawsze chcialam Go poznac, a poznalismy dopiero w pazdzierniku[2oo6], 2 lata po komunii mojej siostry gdzie Go pierwszy raz ujrzalam. od tamtej pory, kiedy Go po raz pierwszy zobaczylam od razu mi sie spodobal. on jest taki inny **, taki boski **.
a z drugiej strony jesli do Niego zadzwonie to od razu bedzie szukal preteksow zebysmy nie konczyli tej "milosci" a oficjalnie chodzimy ze soba, bo spytal mnie o chodzenie, a nie oficjalnie to tak jakby tej milosci wogole nie bylo. w ferie jak sie z Nim widzialam to bylam dla niego ja normalna kolezanka/przyjaciolka i tyle. milo bylo, ale ja chcialam czegos wiecej [bez skojarzen, ze od razu sexu]

Mcrka · Wysłany: Pon 19:09, 05 Mar 2007 Temat postu:

(nikt tego nie kojarzy od razu z seksem !!)
On Cie POPROSIŁ o chodzenie? co to za dziecinne maniery...prosić kogoś...albo sie to wie albo nie.Ewentualnie mozna zapytac czy "z tego bedzie cos wiecej" ale nie "bedziesz ze mna chodzic" a co sam nie umiesz? wrrr...wyrosłam z tego juz dawno.On tez powinien.Jesli jest dziecinny olej to.Bo nigdy nic wiecej nie bedzie bo zbyt bardzo sie bedzie wstydzil..jesli jest inny niz mi sie zdaje....to juz nie wiem...doradzcie jej..ja nie mam pomyslu

majajr · Wysłany: Wto 16:12, 06 Mar 2007 Temat postu:

tzn to nie bylo tak doslownie "czy bedzie ze mna chodzic" tylko spytal mnie "Maja, czy chcesz byc ze mna?" i potem gadalismy. potem znow sie spotkalismy i powiedzial ze bardzo chce byc ze mna, bo jestem inna niz na poczatku i takie tam. a ja juz po prostu nie daje rady. nie umiem tak po prostu o nim zapomniec. cerpie...